Człowiek rok nie widział się ze swoją Przyjaciółką. Umawia się na spotkanie, kiedy tylko przyjedzie do rodziców. Stęsknili się za sobą, mają sobie tyle do opowiedzenia (przecież gadanie przez fejsa i smsy to nie to samo). Przyjeżdża do rodziców. A Ona chora. Noż kurwa mać. No i pozostaje mi tylko mój nudny plan dnia. Iść do Urzędu Miasta, do fryzjera, po bambosze… wieczorem może rozmówić ze swoją dziewczyną. A Jadzi nie będzie widać przez kolejny, kurwa, miesiąc, albo i dłużej. FCUK.
Zdrowiej, Jadźka!
odwiedzić chorą przyjaciółkę hmmmm. Mogłaby się ucieszyć