Tych, którzy liczyli, że zacznę pisać regularnie, albo przynajmniej częściej, przepraszam. Naprawdę mi przykro.
A tak naprawdę to nie.
Tak to jest jak się po wyzdrowieniu człowiek rzuci w wir pracy (tej prawdziwej, która przynosi hajs i pozwala nie zamieszkać w kartonie), nie ma czasu na przyjemności. A jeszcze mniej go ma dla was. Bywa, są rzeczy ważniejsze, ważne, i czyteln… znaczy się ta stronka. Przecież was wszystkich kocham.
Jak psy dziada w ciemnej ulicy.
Tak czy ptak czasu trochę znalazłem, bo weekend, ale postanowiłem go poświęcić jednak na coś przyjemnego. Czy na grę, a konkretnie na jej rozwinięcie i zaktualizowanie.
piętnastka
bo to o niej mowa, stała się piętnastką w pełnym tego słowa znaczeniu, a nawet więcej niż w pełnym, bo oprócz wymiaru „piętnastkowego”, to jest 4×4, ma jeszcze dwa: 3×3 (pierwotny) i 5×5.
Są też dźwięki, jest suwak dźwiękowy (nie logarytmiczny), jest confetti, jakby się komuś chciało grać tak długo, żeby to ułożyć.
No i coś tam się jeszcze nie zgrywa, rozjeżdża, niewyraźnie coś widać, jeden audioklip trzeszczy, chuj wie czemu (w fazie projektu bangla dobrze), ale gra gra i buczy, nie wykrzacza się, działa nawet na chromie w telefonie.
Dalsze aktualizacje kiedyś wkrótce, nie chce mi się teraz, a na tapecie mam coś nowego.
No Comments