Jak tu pozytywnie myśleć, kiedy gówno wiruje wokół mnie? Póki co, jeszcze się za bardzo tym wszystkim nie przejmuję. Na życzenie pewnego Ślimaka odbudowałem swoją skorupkę – nie potrafię powiedzieć, czy zmiana wyszła mi na dobre. Na pewno bardziej się ograniczyłem, odciąłem.
Z okazji jutrzejszego „święta” zmieniłem nazwę kategorii na „Moja marna egzystencja”. Tak w sumie powinno być od początku, ale walić to. A jak się Wam nie podoba, to Was też walić.
Widziałem przez ostatnie dwa dni aż trzy filmy. Ale nie chce mi się o nich pisać. Możecie mi wybaczyć. Albo nie. Sram na to.
Idę spać, może jutro zrobię jakąś rzecz z listy pt. Konstruktywne rzeczy, które grubas mógłby zrobić, ale do których pewnie nie będzie mu się chciało ruszyć dupska, więc znów cały dzień spędzi przed komputerem.
No Comments