Już niedługo w naszych domach, pod naszymi sufitami, na naszych stołach…
…i w naszych oziębłych serduszkach. Co? ŚWIĘTA! Najbardziej magiczny (dla dzieci – choć nie wszystkich) i najbardziej wkurwiający (między innymi dla mnie) czas w roku. Co to w ogóle za okazja? Share This: