Niewola receptą na szczęście i życie wieczne
Nie raz już słyszałem od żarliwych katolików, oazowców, neokatechumenów, czy też innych przedstawicieli środowiska, że trzeba się bogu oddać. Całego siebie, na zawsze itepe, itede, etcetera. W niewolę. Ale czy nie chodzi właśnie o to, żeby być wolnym? Share This: