Kategoria Tfurczość

Półroczny skrót

tu miał być ambitny nagłóweK, ale jest co jest Po ostatnim wpisie z grudnia zeszłego roku nie będzie zdziwieniem, że wszelkie plany projektowe się wzięły i sobie głupie mordy rozwaliły. Taki standardzik na tym blogu od 2012 roku, kto czytał,…

(NIE) kłamałem

Trochę się znowu rozmijam z obietnicami blogowymi. Trochę. Uczyłem się tego Godota, naprawdę się uczyłem, ale mnie pokonał. Pokonała mnie struktura projektu, pokonał mnie niedostatek tutoriali ze skryptowaniem w C#, pokonała mnie transpozycja kodu z tutoriali z GDscripta na C#……

Uciekanie przed złem

Ostatnio (w lipcu) pisałem o swoim domowym projekcie testów automatycznych, i że będę codziennie pisał min. jeden teścik. Minęły dwa miesiące, i nie wiem czy chociaż połowę tego czasu spędziłem na pisaniu tych automatów. A L E Tym razem nie…

Automatyzacja

Code

Kilka miesięcy temu awansowałem na stanowisko testera automatyzującego. Co prawda w dalszym ciągu jestem “po prostu testerem”, automatyzacja to “tylko” część mojej pracy, jednak to wystarczy, by móc przyczynić się do zwiększenia ilości zautomatyzowanych scenariuszy testów regresyjnych w Organizacji. Scenariuszy,…

Acherontia atropos

Kropla czerwonej, gęstej cieczy powoli toczyła się po ostrzu błyszczącego w świetle latarni noża. W końcu, po chwilowym wahaniu, spadła do źródła, tam, skąd pochodziła. Rozszarpany błękitny materiał powoli, lecz metodycznie barwił się na szkarłat, gdy wtem na czerep leżącego…

Niezapomniany rejs

Kapitan Cox mocno dzierżył ster w zmarzniętych dłoniach. Po szybach okien mostka kapitańskiego spływała woda, nie sposób stwierdzić – deszcz to czy morze. Potężne fale igrały z łajbą jak z łupiną orzecha. Gdy pierwszy po Bogu ujrzał przed dziobem krakena,…

Wiatr we włosach

Stukot kół na krzywych torach drażni bębenki, ale nie zważam na to. Czuję pęd wielotonowej maszyny, wiatr rozwiewa moje długie, kasztanowe włosy. Czuję, że żyję. To wspaniałe, móc siedzieć w pociągu, przy oknie, wystawić na zewnątrz głowę, pozwalać, by niewidzialne…

Niechciany lokator

Wróciwszy do domu ujrzałem go. Wpatrywał się we mnie wielkimi, wilgotnymi oczami. Nastroszone futerko zdawało się zapraszać moje palce do czochrania, memlania i całej masy innych pieszczot. – No, pogłaszcz mnie – szepnął chomik. – Nie daj się prosić. Ostrożnie,…

Śniegowa kula

Nadszedł grudzień. Pierwszy dzień grudnia. Mimo, że większa część tego miesiąca przynależy do jesieni, grudzień kojarzył się Tosi tylko i wyłącznie z zimą. W grudniu są Święta, Boże Narodzenie. W grudniu jest Sylwester. Więc w grudniu jest zima! A jak…